Sernik czekoladowy!
Płynna czekolada, wypieczony kruchutki wierzch,mocno czekoladowy i delikatny ...to właśnie sernik czekoladowy,który tym roku (w dniu urodzin mojej mamy) został podany naszym gościom. Jeżeli uważacie,że praca w kuchni jest monotonna, męcząca, nudna..to ciasto właśnie dla Was!!!
jego przygotowywaniem zajęła się przede wszystkim moja mama i dosłownie rozpływała się podczas rozpuszczania czekolady,ubijania białek i mieszania "delikatniusiego serka mascarpone".Na zdjęciu został uwieczniony kawałek z "wersji mniej płynnej", jeżeli przetrzymacie go dokładnie tyle czasu ile zaproponowałam w przepisie będzie przypominał delikatną muffinkę z lejącą się czekoladą. Zapraszam na kulinarne rozkosze! (Przepis zaczerpnięty z gazety "Zwierciadło"leciutko zmieniony)
jego przygotowywaniem zajęła się przede wszystkim moja mama i dosłownie rozpływała się podczas rozpuszczania czekolady,ubijania białek i mieszania "delikatniusiego serka mascarpone".Na zdjęciu został uwieczniony kawałek z "wersji mniej płynnej", jeżeli przetrzymacie go dokładnie tyle czasu ile zaproponowałam w przepisie będzie przypominał delikatną muffinkę z lejącą się czekoladą. Zapraszam na kulinarne rozkosze! (Przepis zaczerpnięty z gazety "Zwierciadło"leciutko zmieniony)
Składniki:
500g serka mascarpone
300 g czekolady ( goszkie/deserowe)
200g ciastek typu digestive,albo zbożowych
100g masła
łyżka kakao
szczypta soli
łyżka mąki
200g cukru pudru
5 jajek
100ml śmietany 36%
Czekoladę rozstapiamy w kąpieli wodnej. Następnie kruszymy ciasteczka, możemy zrobić to za pomocą blendera, dodajemy kakao i masło.Łączymy wszystko w całość i wykładamy na blachę( spód będzie sypki,niczym piasek).Ubijamy białka z odrobiną soli ,w osobnej misce miksujemy ( porządnie!)z żółtkami serek mascarpone,mąkę,cukier i śmietanę oraz czekoladę ( ostatni składnik dodajemy stopniowo).Delikatnie łączymy z białkami,za pomocą łyżki! Całość wykładamy na schłodzony spód i pieczemy w 170 stopniach przed około 45 minut, w oryginale było troszkę mniej,ale moim zdaniem czekolada będzie za płynna, w przygotowanej przez nas formie była odpowiednia. Bez problemu mogłyśmy wyłożyć ją na talerz a środek zachował swoją lekką, płynną konsystencję. Przed podaniem schładzamy,najkorzystniej będzie jeżeli zrobimy to w temperaturze pokojowej.
Ale delikatnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko, musiał smakować cudownie intensywnie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się,że nie smakowałam,ale rodzina i znajomi byli zachwyceni ! (tutaj zaznaczę,że większość z nich do wielkich miłośników czekolady nie należy :))
OdpowiedzUsuńNatalie: mam nadzieje,że to zdjęcie przynajmniej odrobinę odzwierciedla nasz wypiek!
Pozdrawiam :)
Super pyszny
OdpowiedzUsuń